26 lutego 2013

Chałka


Czy można nie lubić bułki chałki? Ja uwielbiam. Z masełkiem najlepsza, i dżemem też. W końcu postanowiłam zrobić chałkę samodzielnie. 



22 lutego 2013

Kasza manna z malinami



Kaszę mannę pamiętam z dzieciństwa, serwowaną przez Mamę. Pamiętam jak gorącą mieszałam łyżeczką żeby robiły się bąbelki, i żeby wystygła. I pamiętam jak mama posypywała ją cukrem i ten cukier powoli znikał w gorącej mannie. A potem było namawianie do zjedzenia "za mamusię, za tatusia...."
Tak naprawdę polubiłam ją dopiero na studiach, serwowaną na stołówce uczelnianej w formie deseru. Na zimno, polaną sokiem. Pyyyycha!
A później zaczęłam ją robić w poniższej wersji.




18 lutego 2013

Kruche ciasteczka

Kto ich nie lubi? Kruche, pysznie maślane ciasteczka.  Mmmmm... Warto zrobić, szczególnie jeżeli zostały nam żółtka po zrobieniu np. Pavlovej



13 lutego 2013

Pavlova

Wcale, ale to wcale nie planowałam robić tego deseru. Po pierwsze dlatego, że miłośnikiem bezy nie jestem, a po drugie jak już gdzieś natrafiałam na ten przepis to czytałam komentarze, że komuś nie wyszła. Poza tym nie pichciłam niczego, czego skutkiem ubocznym byłyby białka w większej ilości. Pavlova jednak intrygowała, więc kiedy Mama zapytała czy nie potrzebowałabym do czegoś 12 białek od razu stwierdziłam, że zaryzykuję i wielka beza powstanie.

I powstała sześciobiałkowa Pavlova, i udała się i posmakowała. I będzie jeszcze jedna z pozostałych białek, ale już w troszkę innej postaci. 
deser Pavlova