Chleb na dobry początek

Dziś przepis na chleb na dobry początek dnia i przygody z pieczeniem chleba w domu. Jeżeli jeszcze nigdy nie piekliście chleba, bo wydaje się Wam że bez specjalnej mąki/mieszanki, zakwasu, specjalnego sprzętu albo skomplikowanego przygotowania ciasta się nie obejdzie, wypróbujcie ten przepis. W przeciwieństwie do sklepowych gotowych mieszanek do wypieku chleba to ciasto daje się łatwo wyrobić łyżką, nie jest tak zbite i bez problemu przełożycie je do foremek. Bez większego wysiłku przygotujecie pyszny chleb, który długo utrzymuje świeżość, o ile w ogóle zdąży poleżeć dłużej niż dzień.  (No chyba, że nie lubicie chleba z "farfoclami" jak określa wszelkie ziarna w pieczywie mój starszy syn). 

Chleb: 

1 kg mąki krupczatki
1000 ml ciepłej wody
100 g świeżych drożdży
5 łyżek cukru
2 łyżki soli
5 łyżek siemienia lnianego
3 łyżki ziaren słonecznika
5 łyżek sezamu
2 łyżki pestek z dyni
150 g otrębów owsianych, żytnich lub pszennych
dodatkowo niewielka ilość otrębów do posypania blaszki
tłuszcz do posmarowania blaszek/keksówek

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać drewnianą łyżką w dużej misce, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, aby ciasto podwoiło swoją objętość. UWAGA: ciasto jest bardzo rzadkie i rośnie jak szalone.
Keksówki posmarować tłuszczem i oprószyć otrębami. Ciasto przełożyć do połowy wysokości keksówek, ponownie przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Piec 60 min w piekarniku nagrzanym do 210 st. C.

Podane proporcje wystarczą do przygotowania trzech chlebów w keksówkach o długości 30 cm.
Z połowy porcji wychodzi jedna dłuższa keksówka.

SMACZNEGO!