Pączki
1 kg mąki
50 g świeżych drożdży
100 g cukru
2 czubate łyżki cukru waniliowego (ew. opakowanie cukru wanilinowego)
1 łyżka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
0,5 l ciepłego mleka
6 żółtek
1 jajko
100 g rozpuszczonego masła
40 ml spirytusu
szczypta soli
smalec do smażenia (można użyć inny tłuszcz, ale smalec jest najlepszy)
wybrane nadzienie
Do miski wsypać przesianą mąkę i zrobić w niej wgłębienie. Do środka wsypać pokruszone drożdże. Zasypać je kilkoma łyżkami cukru i zalać ciepłym mlekiem. Zostawić na 10 min, aż drożdże zaczną pracować. Dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie, elastyczne ciasto np. przy użyciu miksera z hakami do wyrabiania ciasta. Przełożyć do sporej miski obsypanej mąką i zostawić na 1,5 h do wyrośnięcia. (Ciasto powinno podwoić swoją objętość). Po tym czasie ciasto rozwałkować na grubość ok 1,5 cm i wykrawać szklanką kółka. Odłożyć je do wyrośnięcia na ok 1h. W garnku rozgrzać tłuszcz do temperatury 175 st C.. Musi go być sporo, tak aby pączki mogły swobodnie w nim pływać. Temperaturę tłuszczu można kontrolować termometrem, albo na wyczucie, Jest odpowiednio rozgrzany kiedy po wrzuceniu ciasta pączek od razu zaczyna się smażyć. Pączki smażyć z obu stron na brązowy kolor, wyciągać najlepiej łyżką cedzakową i odkładać na papierowy ręcznik, aby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu. Jeszcze ciepłe pączki nadziewać, przy pomocy np. strzykawki cukierniczej z odpowiednią końcówką.
Jeżeli zamierzamy lukrować pączki, robi się to kiedy są jeszcze ciepłe. Cukrem pudrem posypuje się pączki wystudzone.
SMACZNEGO!
O tak zdecydowanie swoje własne są najlepsze, postaram się ale to już chyba za rok bo dziś wykorzystałam limit za trzech :)
OdpowiedzUsuńOj jak one apetycznie wygladaja.
OdpowiedzUsuń